sztuczne rośliny ściana

Sztuczne żywopłoty i ogrody wertykalne przyjazne dla planety

Żywopłoty i ogrody wertykalne mają ze sobą coś wspólnego – odgradzają, osłaniają, ozdabiają, wreszcie – pozwalają zagospodarować przestrzeń w pionie. Te pierwsze spotykamy „na zewnątrz” – na przykład na tarasach, a coraz częściej także na balkonach, drugie z kolei stały się modną i nowoczesną dekoracją wnętrz różnego typu. Pionowe zielone ściany mogą być tworzone z roślin naturalnych, ale coraz bardziej popularne są te zrobione z roślin sztucznych. Sztuczny zielony żywopłot albo ogród wertykalny ma sporo oczywistych zalet: można go stworzyć w dowolnym miejscu, raz założonego nie trzeba pielęgnować ani podlewać, jego stan nie jest uzależniony od temperatury czy warunków atmosferycznych. Zaskakujące jest jednak to, że taka przesłona czy dekoracja może być bardzo… EKO. By się o tym przekonać, warto przeanalizować mniej oczywiste koszty związane z naturalnymi i sztucznymi dekoracjami roślinnymi.

żywopłot z winobluszcza

Sztuczny żywopłot

Ślad węglowy: rośliny naturalne vs. sztuczne

Żywopłoty i ogrody naturalne wydają się bardziej przyjazne dla planety i bardziej ekologiczne. W końcu żywe rośliny produkują tlen i oczyszczają powietrze. Sztuczne tego nie potrafią. Nie da się temu zaprzeczyć, ale jest i druga strona medalu, którą stosunkowo rzadko bierze się pod uwagę. I tu pojawia się często używane obecnie pojęcie „śladu węglowego”.

Ślad węglowy to nic innego niż całkowita suma emisji gazów cieplarnianych, jaką wywołuje ktoś lub coś: wydarzenie, osoba, organizacja, a w tym przypadku – produkt (gdy jest wytwarzany, instalowany, transportowany, wykorzystywany itd.).

Założenie żywego ogrodu wertykalnego, bo na przykładzie ogrodu się skupimy, wiąże się z oczywistymi kosztami finansowymi (konieczność zakupu roślin, donic, podłoża, nawozów, instalacji itd.), ale i z kosztami środowiskowymi, które najłatwiej przybliżyć właśnie przy użyciu pojęcia śladu węglowego.

Można to oszacować tak (rzeczywiste wartości będą się oczywiście różnić, w zależności od wielkości ogrodu i innych czynników):

Żywy ogród wertykalny – ślad węglowy

  • rama ze stali nierdzewnej – 24 kg CO2 na m2;
  • transport stali i opakowań – 4 kg CO2;
  • doniczki plastikowe do ogrodu wertykalnego – 20 kg CO2;
  • plastikowe rury do nawadniania – 5,2 kg CO2;
  • gleba dla roślin – 2,6 kg CO2 na m2 rocznie;
  • nawóz – 0,35 kg CO2 na m2 rocznie;
  • kruszony żwir (w razie potrzeby) – 4,8 g CO2 na kg rocznie;
  • podlewanie ogrodu wertykalnego – około 1,5 kg CO2

Omówmy to pokrótce. Stalowa rama ograniczająca ogród wertykalny zwykle składa się z czterech metalowych profili na m2, które umożliwiają przymocowanie donic. Podczas produkcji stali nierdzewnej emisja wynosi 6,15 kg CO2 na kg, więc przy założeniu, że będzie nam potrzebna jedna taka rama, ślad węglowy wyniesie około 24 kg CO2. Należy wziąć pod uwagę także koszty środowiskowe związane z transportem stali (np. transport zamorski, śródlądowy, a także pakowanie), co wiąże się średnio z ok. 4 kg CO2 dodatkowo podczas procesu produkcyjnego.

Po ustawieniu stalowej ramy potrzeba sporo plastiku. Konieczny jest zakup plastikowych doniczek, w których zostaną umieszczone rośliny. Do ich produkcji, przy założonych wymiarach ogrodu, zazwyczaj potrzeba 6-8 kg plastiku, co oznacza, że emisja wyniesie ok. 20 kg CO2 (6 lub 8 × 2,7 kg).

Do tego miejsca koszty ekologiczne dla ogrodów sztucznych i naturalnych są podobne. Ale w przypadku żywych roślin trzeba uwzględnić także plastikowe rury do nawadniania. Jeśli przyjmiemy ok. 2 kg rur z tworzywa sztucznego, dochodzi dodatkowo 5,2 kg CO2. Kolejne kwestie to gleba dla roślin (2,6 kg CO2 na m2 rocznie), nawozy (ok. 350 g CO2 na m2 rocznie), ewentualne środki owado- i grzybobójcze, żwir lub inne kruszywo do wspomagania drenażu, woda do podlewania – to wszystko jeszcze zwiększa ślad węglowy. No i – nie da się tego uniknąć – część żywych roślin w ogrodach wertykalnych trzeba co roku wymienić, a te, które są wieloletnie, niestety mimo starań i pielęgnacji też czasem obumierają. Uzupełnianie braków lub wymiana roślin zwiększa emisję CO2, bo opisane koszty zakładania ogrodu trzeba w większości ponieść ponownie.

Po odjęciu kosztów związanych z transportem można przyjąć, że ślad węglowy w przypadku zakładania żywego ogrodu wertykalnego to średnio 55 kg CO2 na m2 rocznie.

A jak jest przy sztucznych roślinach?

Zielona sztuczna ściana

Zielona sztuczna ściana

Sztuczny ogród wertykalny – ślad węglowy

W tym przypadku część kosztów (jak stalowa rama, donice itd., a więc montaż, a wcześniej produkcja i transport elementów) będzie identyczna z kosztami założenia ogrodu z roślin naturalnych. Ale – co szalenie istotne! – ogród sztuczny zakłada się raz i nie trzeba go pielęgnować, nawozić, podlewać, wymieniać gleby czy roślin, a więc dużą część kosztów ekologicznych da się wyeliminować.

W Hurtowni Roślin Sztucznych dokładamy wszelkich starań, aby nasze produkty były przyjazne dla Ziemi. Nasze ogrody wertykalne ze sztucznych roślin mają emisję dwutlenku węgla średnio na poziomie 5,2 kg na m2!

sztuczny mata mech chrobotek zielony

Sztuczna mata – zielony mech

Ekologiczne sztuczne rośliny – dobre dla człowieka i dla planety

W Hurtowni Roślin Sztucznych podchodzimy do naszej pracy odpowiedzialnie i etycznie, oferując produkty przetestowane i przyjazne dla Ziemi. Wiemy, na czym zależy naszym klientom, bo tak jak oni, kupując samochody, zabawki, jedzenie, oczekujemy wysokiej jakości i bezpieczeństwa. To właśnie chcemy zapewnić. Nie akceptujemy półśrodków. W naszych roślinach nie ma toksycznych chemikaliów, które nietrudno znaleźć w tanich zamiennikach dostępnych na rynku. Nasze produkty są wykonane zgodnie z wymogami zapisanymi w dyrektywie RoHS (ang. Restriction oHazardous Substances). To znaczy, że nie ma w nich:

  • ołowiu;
  • rtęci;
  • kwasu borowego;
  • metali ciężkich w plastiku;
  • kadmu;
  • chromu;
  • związków polibromodifenylowych;
  • polibromowanych difenyloeterów.

Decydując się na założenie z nami ogrodu wertykalnego ze sztucznych roślin, kupno naszego sztucznego żywopłotu czy dowolnej sztucznej dekoracji z naszej oferty, mogą być Państwo pewni, że kupują Państwo dobry produkt – taki, który nie szkodzi, jest trwały, bezpieczny i przyjazny dla planety.

wysokiej jakości sukulenty

Alternatywa dla żywej zieleni: rośliny sztuczne a stabilizowane

O ludziach, którym uprawa roślin przychodzi łatwo i przyjemnie, mawia się, że mają rękę do kwiatów. Ich rośliny kwitną przez większą część czasu i rosną jak na drożdżach, przez co stanowią piękną naturalną ozdobę wnętrza. Na drugim biegunie są jednak osoby, które uwielbiają kwiaty i chciałyby wykorzystać ich walory zdobnicze w aranżacjach przestrzeni, ale nie lubią i nie potrafią pielęgnować roślin doniczkowych. Na szczęście na rynku jest dostępna ciekawa propozycja dla wszystkich, którzy cenią sobie zielone akcenty we wnętrzach. A nawet dwie propozycje! Mowa z jednej strony o roślinach sztucznych, z drugiej – o nowości na polskim rynku, czyli o roślinach stabilizowanych.

Czym są rośliny stabilizowane?

wiszące rosliny zielone

stabilizowane wiszące bluszcze

Rośliny stabilizowane to rośliny „zatrzymane w czasie”. Otrzymuje się je po poddaniu żywych roślin procesowi stabilizacji – limfa zostaje w nich zastąpiona roztworem bazującym na glicerynie.

Starannie wyselekcjonowane okazy są moczone w dużych kadziach, a następnie suszone. Kwiaty są dobarwiane naturalnymi pigmentami. Tak przygotowane rośliny są trwałe, nie wysychają, nie przyciągają owadów, nie wymagają żadnych zabiegów pielęgnacyjnych. To sprawia, że są „czymś pomiędzy” roślinami żywymi a sztucznymi. Można je spotkać w mieszkaniach, biurach, przestrzeniach publicznych. W aranżacjach często wykorzystuje się stabilizowane mchy i porosty, a stabilizowane kwiaty – róże – są ciekawym pomysłem na prezent.

Trudny wybór?

rosliny sztuczne juka

sztuczne rośliny – juka

Rośliny sztuczne i stabilizowane mają ze sobą sporo wspólnego. Przede wszystkim są „bezobsługowe” – nie trzeba się nimi opiekować ani ich pielęgnować. Rośliny stabilizowane wystarczy co jakiś czas delikatnie omieść, a sztuczne przemyć lub odkurzyć. Zmiany temperatur nie są problemem ani dla roślin sztucznych, ani stabilizowanych, dlatego do aranżacji można wybrać dowolny gatunek – to duży atut, bo nie każda żywa roślina będzie dobrze czuła się w miejscu, w którym chcielibyśmy ją widzieć. Drobnym ograniczeniem w przypadku roślin stabilizowanych jest wilgotność powietrza (nie powinna przekraczać 70%) i nasłonecznienie (w pełnym słońcu mogą płowieć). Ponieważ rośliny sztuczne i stabilizowane nie rosną, wykonana z nich dekoracja jest trwała i nie zmienia kształtu. Z obydwu typów roślin można wykonać zielony obraz albo wykorzystać je w ogrodach wertykalnych. Rośliny stabilizowane są bardzo trwałe –  stabilizowaną różą można cieszyć się przez ok. 2 lata, a ścianą z mchów i porostów znacznie dłużej, nawet ok. 10 lat . Trwalsze są tylko rośliny sztuczne.

Zarówno rośliny stabilizowane, jak i sztuczne mają swoje zalety. Co najważniejsze, wyglądają bardzo efektownie: pierwsze zachowują miękkość i naturalność pomimo procesu stabilizacji, a drugie do złudzenia imitują żywe rośliny. Jeśli zdecydujemy się na rośliny sztuczne, warto wybrać te najwyższej jakości – wykonane z dbałością o najdrobniejsze szczegóły.

 

stabilizowane drzewko kula

stabilizowane drzewka  

 

bonsai procumbens stabilizowane roślinny

bonsai procumbens stabilizowane roślinny rośliny eko

jumbo juniperus aranżacja

Jumbo Juniperus –  aranżacja z roslin stabilizowanych

topiary-zestawienie

topiary-zestawienie